Ostatnie dni przed urlopem minęły nadzwyczaj szybko. Kiedy kupuje się bilety w daleką podróż z wyprzedzeniem ponad trzech miesięcy, ma się wrażenie że to jeszcze mnóstwo czasu. To wrażenie się utrzymuje niebezpiecznie długo, wciąż jest lista codziennych czynności do wykonania, a podróż jest tematem zupełnie odległym. Od czasu do czasu można sobie przypomnieć żeby coś sprawdzić, może zarezerwować nocleg zaraz po przylocie, ale potem znów wraca się w codzienne sprawy. Potem nagle okazuje się że zostały ledwo dwa tygodnie do odlotu i trzeba szybko załatwiać wszystko jednocześnie – szczepienia, kupowanie przewodnika, lista rzeczy do zapakowania.
Archiwum kategorii ‘Rękopis znaleziony w plecaku’
Brazylia i okolice
Opublikowano: 24.04.2015 o 5:08 przez mat w Argentyna, Brazylia, Latanie, Rękopis znaleziony w plecakuInna Europa, Inna Literatura
Opublikowano: 20.03.2011 o 17:37 przez mat w Rękopis znaleziony w plecakuKsiążki ostatnio głównie czytam w drodze – przynajmniej jeśli mam miejsce siedzące w autobusie czy pociągu. Od czasu do czasu łapię się na tym, że im bardziej czytam daną książkę, tym bardziej czuję, że jest po prostu dobrze napisana. Niekoniecznie chodzi o to, czy historia jest ciekawie przedstawiona – ciekawe i wciągające historie piszą też […]
We wszystkich czterech krajach Ameryki Poludniowej ktore odwiedzilem, wzdluz drog, na murach, plotach, czasem na murach domow, malowane sa hasla wyborcze – najczesciej sa to po prostu nazwiska kandydatow. W Argentynie wybieraja w tym roku (albo juz wybrali – nie wiem) gubernatorow i chyba tez nizszych urzednikow lokalnych, w Peru – alkaldow, w Chile chyba […]
Leniuchuje sobie w Arice starajac sie dojsc do pelni zdrowia – jest juz duzo lepiej, jeszcze tylko resztki kataru sie trzymaja. Poniewaz mam w pokoju TV (kablowka, 50 programow), ogladam sobie jakies amerykanskie seriale, tutejsze telezakupy (nie mialem pojecia jak przydatna w domu moze byc nietlukaca sie lampka na baterie umieszczana w uchwycie przyklejanym do […]
W krajach Ameryki Poludniowej (a przynajmniej w tych w ktorych bylem – w Chile i w Argentynie) zamiast znaku „STOP” maja znak „PARE”. W obydwu przypadkach jest taka sama czerwona tarcza, tylko napis jest inny. Podobnie jest na przyklad w Turcji – tam napis brzmi (wyglada?) „DUR”. Zastanawia mnie tylko to, ze zarowno w Ameryce […]
Proustowskie magdalenki
Opublikowano: 20.04.2007 o 18:29 przez mat w Argentyna, Rękopis znaleziony w plecakuCafayate jest polozone dosyc wysoko, w dolinie wsrod skal, wokol rosna glownie kaktusy, sa chyba zbyt trudne warunki, zeby wyrosl tam las. Jadac w strone Salty otoczenie dosyc szybko sie zmienia – juz nie jedzie sie tak, jakby bylo sie w srodku filmu o dzikim zachodzie, pojawia sie coraz wiecej zabudowan, wzdluz drogi rosna coraz […]
Dylizans, Indianie i Zorro
Opublikowano: 19.04.2007 o 0:17 przez mat w Argentyna, Rękopis znaleziony w plecakuAutobus, ktorym jechalem z Mendozy do Tucuman, byl podzielony na co najmniej dwie klasy. Klasa semi-cama (ktora jechalem) w autobusie linii Andesmar umieszczona jest na parterze, zajmuje przestrzen pomiedzy pierwsza a druga osia (autobusy dalekobiezne sa tutaj trzyosiowe – z tylu sa dwie osie obok siebie), w srodku znajduje sie 9 skorzanych, rozkladanych foteli w […]
Rękopis znaleziony w plecaku
Opublikowano: 17.04.2007 o 0:48 przez mat w Ogólne, Rękopis znaleziony w plecakuPoniewaz z reguly mam za malo czasu na siedzenie przy komputerze z internetem i nie moge wszystkiego, co spotykam po drodze dobrze opisac, zaczalem pisac notatki odrecznie – postaram sie od czasu do czasu je przepisywac tutaj. Obiecuje ze nie bedzie ani szkatulkowej budowy opowiesci, ani zadnych przebudzen pod szubienica.