Na rynku w Tupizie trwa impreza (a może i manifestacja) stowarzyszenia niewielkich sprzedawców liści koki. Są transparenty, jest też muzyka (piosenka z refrenem o tym, że koka to nie kokaina, koka to święte liście). W Boliwii liście koki można kupić na każdym rogu, ich żucie pomaga w utrzymaniu koncentracji, pomaga też na chorobę wysokościową, popularna […]
Archiwum kategorii ‘Naokoło świata’
Na spotkanie z Butchem Cassidym i Sundance Kidem
Opublikowano: 5.02.2024 o 5:40 przez mat w Boliwia, Colorado, Naokoło świata, UtahNaszym następnym przystankiem jest Tupiza. Nie jesteśmy pewni jak tam jechać – internet mówi, żeby jechać z przesiadką w Potosí, ale przewodnik, z którym byliśmy na wycieczce, przekonał nas, żeby jechać bezpośrednio. Udaje nam się znaleźć firmę, która jeździ bezpośrednio do Tupizy, co lepsze – autobus jedzie za dnia, możemy więc podziwiać widoki, nie zarywamy […]
Boliwijskie początki
Opublikowano: 24.01.2024 o 22:41 przez mat w Argentyna, Boliwia, Naokoło świataWiększa część trasy naszego autobusu wiedzie przez Argentynę. Nasz przewoźnik to firma boliwijska, autobus jest porządny, stosunkowo nowy, klimatyzacja działa akurat – nie jest ani zbyt ciepło, ani zbyt zimno. Jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić, to że bardzo długo wyświetlano filmy – jest już grubo po północy, człowiek chce zasnąć, a nad siedzeniami […]
Potrzebujemy jeszcze kilku dni, żeby nieco odpocząć, ułożyć sobie w głowie nasze ostatnie przygody, oraz ustalić, co będziemy robić w Boliwii w kolejnych tygodniach. Bardzo sobie chwalimy nasze nowe miejsce pobytu. Dzielnica jest willowa, położona z grubsza pomiędzy aleją Dwustulecia Bitwy o Saltę, a wzgórzem św. Bernarda. Jest stosunkowo blisko centrum, ale spokojnie i cicho. […]
28 i 29 grudnia spędzamy w Salcie nabierając sił i planując co dalej. Trochę chodzimy po mieście, trochę narzekamy na nasz hotel – wprawdzie położony w centrum, ale nasz pokój jest mały i duszny, z oknem na wewnętrzny korytarz/patio, więc głośna klimatyzacja musi chodzić całą noc. Decydujemy się wynająć samochód na kilka dni i zwiedzić […]
26 grudnia zwiedzamy miasto Salta i próbujemy ustalić nasze następne kroki. Miasto nie zmieniło się za bardzo od mojego poprzedniego pobytu w 2007 roku. Główna róznica to fakt, że zupełnie nie opłaca się korzystać się z bankomatów, bo nie dość że kurs (nawet ten przeznaczony dla turystów) gorszy, to jeszcze bankomaty doliczają sporą prowizję. Dużo […]
Lotnicze niespodzianki
Opublikowano: 16.01.2024 o 21:14 przez mat w Argentyna, Latanie, Naokoło świata, PatagoniaBilety na samolot były dużo tańsze w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, więc korzystamy z tego i lecimy z patagońskiego Bariloche do Salty na północy Argentyny. Pierwsze zdzwienie to nasz Uber na lotnisko – kierowca przejeżdża obok nas, jedzie dalej, aż w końcu zatrzymuje się przecznicę dalej. Po chwili dostaję od niego wiadomość że się […]
San Carlos de Bariloche
Opublikowano: 12.01.2024 o 1:19 przez mat w Argentyna, Naokoło świata, PatagoniaPrzyjeżdżamy do Bariloche bez sprecyzowanych planów na pobyt w tym mieście, a tym bardziej na dalszą podróż. Wiemy tylko tyle, że mieszkanie mamy wynajęte do pierwszego dnia świąt. 23 grudnia zaczynamy od zrobienia prania – bardzo fajnie, że w mieszkaniu jest pralka, ale byłoby jeszcze fajniej, gdyby suszarka na pranie była na tyle duża, żeby […]
Patataj przez patagońską pustać
Opublikowano: 11.01.2024 o 21:03 przez mat w Argentyna, Naokoło świata, PatagoniaPatagonia jest duża, a nawet jeszcze większa. Naszym kolejnym celem jest miasto San Carlos de Bariloche, leżące daleko na północ od El Chaltén, które przecież nie znajduje się całkiem na południu Patagonii. Przed nami ponad doba w podróży. 21 grudnia dosyć leniwie spędzamy poranek, zostawiamy bagaż w hotelu w schowku pod schodami (coś wspomniałem o […]
Dosyć trudno ustalić nam plan na następne dni – początkowo planujemy jechać bezpośrednio do Bariloche, ale po długich przemyśleniach postanawiamy zatrzymać się jeszcze po drodze w El Chaltén. 18 grudnia zaczynamy od kilku godzin w autobusie, potem na miejscu obiad, spacer do hotelu (na szczęście El Chaltén jest dużo mniejszą miejscowością od El Calafate), a […]